czwartek, 23 stycznia 2014

Dziewczyny, nosimy spódnice!

Wczoraj chwaliłam się na fb, że spod maszyny wyszedł nowy uszytek. Owszem :) Pamiętacie koszulę, której odprułam guziki  kilka wpisów wcześniej? Oto ona:




A to spodnie w rozmiarze 44, które znalazłam w sh za 7 zł. Miały boski wzór, więc musiałam je kupić.




Czary mary, mocna kawa, jedna wygięta igła, ogromny bałagan...





...i parę godzin później... Tadam!!! :D





Uszyłam pierwszą w życiu spódnicę z koła! Materiału jednak trochę zostało, co prezentuje kot....




...więc uszyłam małą torebkę :)



























O rety, i co ja mam teraz uszyć! :p











poniedziałek, 13 stycznia 2014

Dresy mi nie straszne!

Po świątecznej przerwie i długiej chorobie powróciłam do szycia! Pomysł na bluzę pojawił się już jakiś czas temu, ale brakowało mi weny twórczej, tej chwili, kiedy w oczach pojawia się iskra obłędu wymieszanego z radością, a w głowie aż huczy: JUŻ WIEM!

JUŻ WIEM dało się słyszeć w sobotni wieczór i właśnie wtedy męskie dresowe spodnie (sh za 6 zł) zamieniły się w nietypową bluzę. Najtrudniejszym zadaniem było porozcinanie materiału tak, aby poszczególne części układały się w logiczną, symetryczną całość. Wcześniej przygotowałam projekt i wykrój:


A oto spodnie:


Pierwsze elementy już są!


Z kolejnymi częściami bluzy było trudniej. Powstały z resztek materiału z małą plamą, którą trzeba było ominąć.






Bluza powoli się tworzy:






A teraz obdarujemy dres :) A niech ma! Bajerancka koronka wkracza do akcji :) Żeby nie było: też z lumpeksu (kiedyś znalazłam tuniko-wór w rozmiarze 46 za 1,50zł!).



Doszywanie koronki:




I zszywamy całość!




Bluza skończona :)





























Podoba się? :)