W sobotę byłam w Poznaniu, a w przeddzień wyjazdu stwierdziłam, że nie mam się w co ubrać. Podczas wszelkich podróży lubię mieć na sobie coś wygodnego i luźnego, więc postanowiłam przerobić znalezioną w sh męską bluzę. Przeróbka była ekspresowa.
Oto pierwotny wygląd bluzy:
Małe poprawki, które nie odbyłyby się bez udziału mojego nadwornego projektanta:
I mam swój wymarzony bluzo wór :)
Zbliżenia:
Kiedy skończyłam szycie, a do pociągu zostało niecałe 7 godzin (Trzeba znaleźć też czas na sen! Zdarza mi się to niekiedy!) postanowiłam upiec owsiane ciacha z papają. W takiej obszernej bluzie można podjadać do woli. Wszystko się ukryje!
Miłego wieczoru :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz