piątek, 23 stycznia 2015

Nie lubię czerwonego! Nie jem cukru! Nie mam czasu!

Dokładnie tak! Czerwony nie był nigdy moim ulubionym kolorem. Nie wiem dlaczego kupiłam więc taką oto sukienkę (w dodatku za dużą). No tak... pewnie dlatego, że kosztowała złotówkę :)




Sukienka od kilku miesięcy leżała w kartonach niespełnionych jeszcze projektów, a że była czerwona jej szanse na metamorfozę były znikome... Miała nawet metkę, więc była zupełnie nowa!
W końcu nadszedł dzień, kiedy szukając zajęcia na wieczór, przypomniałam sobie o niej!
Pół godziny pracy przy maszynie i...


PRZED I PO :) 


Choć dopiero styczeń, w takiej sukience czuje się wiosnę! :) 







Sukienka została mocno zwężona (z rozmiaru 44), skróciłam też rękawy. Kolor dalej ciut mnie zniechęca, ale może za jakiś czas się do niego przekonam :)


Ostatnio moje szycie ogranicza się do zmniejszania ubrań, co też zrobiłam z tą bluzką, znalezioną w sh:

 

Żaden tam krawiecki wyczyn, ale bluzka ma cudny wzór i zakochałam się w niej!!! :)

Teraz wygląda tak:



Porównanie :)



PRZED I PO :)





Oprócz krawieckich przeróbek, poczyniłam zmiany żywieniowe. Wspominałam Wam już ostatnio, że staram się nie jeść cukru. Dlatego też od jakiegoś czasu każdą wolną chwilę spędzam na pieczeniu bezcukrowych przysmaków :) A wszystko zaczęło się od pieczenia chleba!


RAZOWY CHLEB NA SODZIE


 Z uwagi na to, że w sklepach niemożliwe jest znalezienie chleba bez dodatku cukru i drożdży, pomyślałam, że spróbuję upiec chleb samodzielnie :) Długo przeszukiwałam internet, aż znalazłam rewelacyjny przepis na razowy chleb na sodzie. Oryginalny przepis znajdziecie tutaj http://justinka.com/szybki-chleb-na-jogurcie-sodzie/

JustInka wykorzystała do pieczenia mąkę pszenną, ja- razową. Wyszło takie chlebowe cudo:






Pieczenie chleba tak mnie wciągnęło, że jako dodatki wypróbowałam też sezam i zioła prowansalskie. Mmm! :)



Taki chleb jest nie tylko zdrowy i smaczny :) Zachowuje świeżość na dłużej i jest bardziej syty.

Oto przepis:

Składniki:

3 szklanki mąki razowej (najlepsza 2000)
2/3 szklanki mleka
duży kubek jogurtu naturalnego
1 łyżeczka sody
1 łyżeczka soli
garść nasion do posypania (np. słonecznik, sezam)
ewentulanie zioła prowansalskie

Wszystkie składniki trzeba tylko zmieszać i włożyć do podłużnej blaszki wyłożonej papierem do pieczenia. 200 stopni, 45 minut i gotowe :) 



Kiedy chcecie odetchnąć od kanapek, polecam owsaiano - razowe muffinki z jabłkiem i cynamonem :)  


OWSIANO-RAZOWE MUFFINKI Z JABŁKIEM I CYNAMONEM

Ten rewelacyjny przepis znalazłam na stronie http://alfabetsmakow.blogspot.com/2012/09/bardzo-zdrowe-muffinki-bez-cukru.html. Jagody zastąpiłam jabłkiem (jedna sztuka na 12 sztuk muffinek- taki mały grzech), użyłam wyłącznie sody, a zamiast ksylitolu dodałam dwie łyzki syropu ryżowego. Wyszło pysznie! Muffiny zabieram jako drugie śniadanie do pracy.



Zjedlibyście? No to do pracy!

Składniki: 

1 szklanka mąki razowej
3/4 szklanki płatków owsianych
1 łyżeczka cynamonu
1 łyżeczka sody
3 jajka
łyżka stewii
2 czubate łyżki jogurtu naturalnego
1/3 szklanki oleju
2 łyżki syropu z brązowego ryżu
jabłko
płatki migdałów do posypania

Zmieszajcie mąkę z płatkami, cynamonem i sodą, a następnie dodajcie do niej mokre składniki, wcześniej także zmieszane (jajka, stewię, jogurt naturalny, olej, syrop ryżowy i pokrojone w kostkę jabłka). Ciasto wkładajcie łyżką do foremek i posypujcie płatkami migdałów. Wstawcie do piekarnika nagrzanego do 170 stopni na maksymalnie 25 minut. Smacznego!

Uff :) To chyba będzie teraz blog kulinarno-krawiecki! :p No, ale tak się wciągnęłam w to bezcukrowe życie, że muszę gdzieś o tym opowiedzieć! :) A wszystkie eksperymenty spisuję także tutaj:


Przepiśnik kupiłam za 19 zł w PEPCO. Jest rewelacyjny! Przy kolejnej okazji pokażę Wam jego wnętrze! :)

Na koniec kilka zdjęć lektury, którą wertuję od kilku tygodni. Jedyna książka na rynku o bezcukrowej diecie, jaką udało mi się znależć! Nie jest to moja biblia, ale okazała się bardzo pomocna i dostarczyła wielu dobrych pomysłów. Takie rzeczy to zawsze lekki marketing, ale przyznać trzeba: wydana jest przepięknie (choć może zdjęcia moją starą cyfrówką tego nie oddają)! Na pierwszy rzut oka zawiera przepisy trudne do wykonania ze względu na małą dostepność produktów. Jednak jeśli ktoś chwilę pogłówkuje, to da radę zastapić je innymi składnikami :) Kilka dań już przyrządziłam (babeczki bekonowo-jajeczne są rewelacyjne!), a sporo przepisów zainspirowało mnie do kupienia rzeczy, których nigdy nie jadłam. W ogóle mam teraz czas robienia tego, czego nigdy jeszcze nie próbowałam, więc zmiana nawyków żywieniowych cieszy mnie bardzo!










Na moje urodziny zamiast tortu chcę to:



To chyba tyle :) Trochę chaotycznie, ale w sumie po mojemu :) Kończę już, wrzucam post na bloga i lecę piec chleb :D Jutro jadę do Poznania na drugi zjazd z arteterapii. Zdrowe kanapki przydadzą się do pociągu! :) Ostatnio na nic nie mam czasu, to chociaż w podróży sobie odpocznę! :)

Jeśli macie ochotę poczytać więcej, zapraszam do lektury najnowszych REFLEKSJI :) Tam opowiadam o tym, jak to  jest naprawdę być panią od plastyki.






Ale frajda! :)


1 komentarz:

  1. Na Rayskiego u Reczyńskich znajdziesz pyszny chleb żytni razowy na zakwasie. Bez dodatku cukru :)

    OdpowiedzUsuń