piątek, 22 listopada 2013

Torba, która pomieści wszystko!

Kilka dni temu, szykując się rano do pracy, zdenerwowałam się okropnie, ponieważ nic nie mieściło się do mojej torby. Co tu dużo mówić: pani od plastyki ma zawsze mnóstwo książek, papierów, prac dzieci, kredek itp. Potrzeba matką wynalazku, jak głoszą! Takim więc oto sposobem powstała rzecz, którą dziś Wam prezentuję: TORBA!
W roli głównej: wielkie skórzane spodnie, znalezione rzecz jasna w lumpeksie za 8 zł!


 Długo zastanawiałam się, w jaki sposób je pociąć żeby starczyło na wszystkie części torby. Zaczęłam od obcięcia nogawek. Później wykroiłam poszczególne części, które zobaczycie na zdjęciach poniżej. Przepraszam za słabą jakość, nie miałam dobrego aparatu.





Kolejnym etapem było zszywanie. I choć wiedziałam, że będzie to trudne, to nie zliczę wulgaryzmów, które cisnęły się mi na usta podczas tych kilku dni tworzenia torby :) W trakcie szycia skóry obowiązuje jedna, szczególnie ważna zasada: musi się udać za pierwszym razem! Odpruwanie nie wchodzi w grę, ponieważ widać potem wszystkie ślady szwów. Oj, to było naprawdę spore wyzwanie.

Oprócz spodni, z których pozyskałam materiał, musiałam pomyśleć, z czego wykonam podszewkę, rączki oraz zadbać o elementy ozdobne, zapięcia itp. Wszystko z recyklingu :) Podszewką stała się torba na zakupy :) Wpasowała się idealnie. 



Przyszyłam do niej, wypruty z innej torebki, podkład usztywniający. Wyglądało to mniej więcej tak:


A oto części metalowe, odprute od starej torby, którą kiedyś kupiłam w lumpeksie. Znalazł się nawet magnes!



Kiedy wszystkie elementy zostały już połączone, zajęłam się kieszeniami, które w środku również mają podszewkę.  Następnie, już ręcznie, doszyłam uchwyty trzymające pasek. Do nich przyczepiłam metalowe kółka. Sam pasek również znalazłam w lumpeksie za 2 zł. Długo czekał na swoje przeznaczenie. Chociaż jest szaro-czerwony, moim zdaniem wpasowuje się w całość. Może kiedyś znajdę lepszy :)


Prace wykończeniowe, czyli przyklejenie ozdobnych dżetów i umocowanie magnesów to już sama przyjemność! Wzmacniają je, widoczne na zdjęciach sztywne, okrągłe tekturki.






Zapięcia po zamocowaniu: 


Do takich prac przydałby się jakiś mini zestaw kaletniczy. Podobno był taki niedawno w lidlu.

Czas na zdjęcia torby w jej pełnej krasie :) Szkoda, że taka kiepska jakość na niektórych, ale nie zdążę zrobić lepszych, bo jak zwykle wyjeżdżam na weekend. Skóra jest całkiem czarna, a nie szara jak poniżej :(




















To zdjęcie oddaje kolor skóry! :) :) :)






Ach, jak się cieszę z nowej ogromnej torby, do której wejdzie nawet mój kot! :p







Do zobaczenia!


















4 komentarze:

  1. Anita! Ja już nie mogę się doczekać tanich pięknych sukienek, które będę od Ciebie wypożyczać do zdjęć i razem zbijemy fortunę - ja na zdjęciach, Ty na kreacjach : ) Trzymam kciuki, bardzo mi się podoba Twoje hobby. Dodaję Cię u siebie, by inni mogli kibicować : )

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ojej, ale chyba nie umiem tego zrobić ;-Z
      może to rozgryzę jakoś ; )

      Usuń
    2. Obserwatorzy są u mnie gdzieś na dole, muszę umieścić tę opcję w bardziej widocznym miejscu. Bardzo, bardzo dziękuję za tak miłe słowa. To dla mnie wiele znaczy i przede wszystkim motywuje :) Coż dodać; aż chce się szyć! :D

      Usuń
  2. Trzymaj stara, trzymaj, nie odpuszczaj !!!!!!!!!!!!
    Pani od antropologii :-)) A

    OdpowiedzUsuń