czwartek, 20 lutego 2014

Płaszcz za 8 zł

Dwa tygodnie temu znalazłam w lumpeksie jasny kremowy płaszcz. Nie kupiłam go od razu. Przymierzyłam, obejrzałam, ale odłożyłam na miejsce stwierdzając ze smutkiem, że do niczego się nie nadaje. Był bardzo, bardzo brudny. Uznałam, że się nie wypierze.
Po jakiejś godzinie biegania po mieście, pomyślałam: "no dobra, wracam!". :) Z umorusanym płaszczem wartym 8 zł pojechałam do domu.
Moja zdobycz od razu wylądowała w misce z mieszanką proszku, płynu oraz mydła i pozostała tam przez 24 h :) Potem dwukrotnie wyprałam płaszcz w pralce (raz kozie śmierć!). Tak bardzo żałuję, że nie zrobiłam zdjęcia przed praniem. Efekt był powalający, niczym z reklamy znanego proszku :) Po prostu szok!!!


Tak wyglądał płaszcz już po praniu:








Teraz czas na przeróbki :) Marzył mi się od pewnego czasu jasny, luźny płaszcz w rękawami 3/4, ale takie modele widziałam w sieciówkach za minimum 200 zł... Zaczęłam więc od skrócenia rękawów i całego płaszcza. Następnie zwęziłam go pod pachami, ale tak, by zachować lekko luźny krój. Ostatnim elementem, który postanowiłam zmienić były guziki. Długo szukałam w sklepach internetowych ciekawych dużych guzików, ale nic nie wpadło mi w oko, a jak już coś upatrzyłam to łącznie z kosztami wysyłki zapłaciłabym 25 zł. Postanowiłam więc pomalować guziki farbą akrylową, która jest trwała i spokojnie zniesie nawet pranie w pralce.






 A tak wygląda teraz mój płaszcz :) Niedawno w sh znalazłam też świetną chustkę, która kosztowała aż 4 zł! Idealnie pasuje do guzików :) Popatrzcie:













Ja już czuję wiosnę, a Wy? :) :) :)

Na poprawę humoru w jeszcze zimowe dni polecam płatki ryżowe na mleku z bananami, żurawiną, papają i suszonymi morelami :)



:)


6 komentarzy: